Tomasz Rózycki Poems

Hit Title Date Added
1.
Ants and Sharks

For A. B.


An ant devours a larva, in accord
with nature, and a child then eats the ant —
...

2.
Kawa i tytoń

Kiedy zacząłem pisać, nie wiedziałem jeszcze,
co ze mnie zrobią wiersze, że się przez nie stanę
jakimś dziwnym upiorem, wiecznie niewyspanym,
o przezroczystej skórze, chodzącym po mieście

jakby lekko naćpany, kładącym najwcześniej
się razem z wściekłym brzaskiem, i jeszcze nad ranem
łażącym po znajomych, zupełnie spłukany,
jak jakaś menda, insekt, przywołany we śnie

kawałkiem gołej skóry, czy może westchnieniem.
I nawet nie wiedziałem, w co mnie wreszcie zmienią
te durne wiersze, skarbie, i że to ty właśnie
przywołasz mnie do życia i że dzięki tobie

tylko będę widzialny, z tobą się położę
i odczekam tę chwilę, dopóki nie zaśniesz.
...

3.
KAFFEE UND TABAK

Als ich zu schreiben anfing, wußte ich noch nicht,
wozu die Gedichte mich machen, wie sie mich strafen,
in ein Gespenst mich verwandeln, ewig unausgeschlafen,
mit pergamentener Haut, in einen torkelnden Wicht,

der durch die Stadt streicht und sich nicht eher
als beim Morgengrauen ins Bett legt, zuvor aber
noch überall klingelt, Bekannte abklappert,
ein armseliger Lump, ein Insekt, im Schlaf geködert

von einem Seufzer, einem Stück nackter Haut.
Und ich wußte nicht, mein Schatz, was überhaupt
diese blöden Gedichte mit mir machen, mir war nicht bekannt,
daß gerade du mich zum Leben erweckst und ich sichtbar bin

allein wegen dir, gemeinsam mit dir leg ich mich hin
und erwarte den Moment, in dem dich der Schlaf übermannt.
...

4.
Przeciwne wiatry

Kiedy zacząłem pisać, nie wiedziałem jeszcze,
że każde moje słowo będzie zabierało
po kawałku ze świata, w zamian zostawiając
jedynie miejsca puste. Że powoli wiersze

zastąpią mi ojczyznę, matkę, ojca, pierwszą
miłość i drugą młodość, a co zapisałem,
ubędzie z tego świata, zamieni swe stałe
istnienie na byt lotny, stanie się powietrzem,

wiatrem, dreszczem i ogniem, i to, co poruszę
w wierszu, znieruchomieje w życiu, i pokruszy
się na tak drobne cząstki, że się stanie prawie
antymaterią, pyłem całkiem niewidzialnym,

wirującym w powietrzu, tak długo, aż wpadnie
w końcu tobie do oka, a ono załzawi.
...

5.
GEGENWIND

Als ich zu schreiben anfing, ahnte ich nicht,
daß jedes meiner Worte ein Stück von der Welt
mit sich nimmt und stattdessen nur
Leere zurückbleibt. Daß die Gedichte mir

bald das Vaterland ersetzen, Mutter, Vater, erste
Liebe, zweite Jugend, und was ich aufschreibe,
aus der Welt verschwindet und sein festes Sein
gegen ein flüchtiges tauscht, daß es zu Luft wird,

zu Wind, Regen und Feuer, und daß alles, was ich
im Gedicht berühre, im Leben zu Stein wird und zerbricht,
in klitzekleine Teile, und daß es beinahe zu
Antimaterie wird, zu unsichtbarem Staub,

der in der Luft schwebt, so lange, bis er zuletzt
in deinem Auge landet, das dann zu tränen anfängt.
...

6.
Wieczorem miłość

Facet, który kupił świat, ma swoje pięć
minut, i barman mu stawia kolejną kreskę
przy nazwisku. Jak się nazywa? Niebo
w farfoclach, jak w Grójcu, jak w Horyńcu.
I śnieg zasypał całe ten twój świat, prawda?
Białe litery pokryły czarne tło i nie ma
już śladu, nie ma śladów sań.
Wieczorem miłość go wodzi na smyczy

od baru do baru, od chińskiej do włoskiej
dzielnicy i dalej, poza wszystkie granice.
O, jak mu się podoba: ogrzewanie kieliszka
w dłoniach, układanie przedmiotów
w kolejności, widocznej tylko z pewnej
wysokości. Odgadnij sobie ten kod.
Dopóki miłość stoi w kuchni, dopóki miłość
nam gotuje, te noże, widelce mają jakiś sens.
...

7.
ABENDS DIE LIEBE

Der, der die Welt kaufte, hat seine fünf
Minuten und der Barkeeper macht den nächsten
Strich bei seinem Namen. Wie heißt er? Der Himmel
in Fransen, wie in Grójec, wie in Horyniec.
Und Schnee überzog deine ganze Welt, stimmt's?
Weiße Lettern bedeckten den schwarzen Background,
und es blieb keine Spur, keine Spur von den Schlitten.
Abends führt die Liebe ihn an der Leine

von Bar zu Bar, vom chinesischen ins italienische
Viertel und weiter, über alle Grenzen hinaus.
O, wie gefällt ihm: das Glas in den Händen
zu wärmen, die Dinge zu ordnen
nach einem System, das man nur aus bestimmter
Höhe erkennt. Enträtsele dir diesen Code.
Solange die Liebe am Herd steht, solange die Liebe
für uns kocht, haben diese Messer, Gabeln einen Sinn
...

8.
No i udało się

No i udało się prawie bezboleśnie
to przebóstwienie, wymiana pieniędzy
i telefonu, udało się zmieścić
w nowe ubranko, nie widać tej nędzy
zamglonych ściernisk, pastwisk, całej pleśni
w której kisi się barszcz i ogórki pędzi
się w imię boże. I tylko z językiem
mikrourazy, skaleczenia. Czy to

cokolwiek znaczy? Gdyby nie na twarzy
ten wieczne wyłażący liszaj, gęba,
na której zieje pocałunek Azji,
to byłby luzik. A tak twoja piękna
dusza wystaje tu i ówdzie, wyłazi
otworami i szwami, i w łazienkach
błocko zostawia. Money, tekel, fares -
napisano na czeku, że wygrałeś.
...

9.
FAST SCHMERZLOS GELUNGEN

Na und sie ist fast schmerzlos gelungen,
diese Vergöttlichung, der Tausch von Geld
und Telefon, es gelang sich einzupassen
in neue Gewänder, man sieht nicht das Elend
der nebligen Stoppelfelder, der Weiden, des Schimmels,
in dem man Barschtsch säuert und Gurken einlegt
im Namen des Herrn. Und nur bei der Sprache
gibt's mikroskopisch kleine Verletzungen. Hat das

irgendetwas zu sagen? Wäre nicht im Gesicht
diese ewig durchscheinende Flechte, die Fresse,
auf der verräterisch Asiens Kuss prangt,
alles wäre ok. Doch so steht deine schöne
Seele hier und da über, zwängt sich heraus
aus Löchern und Nähten, und hinterlässt Schmutz
in Badezimmern. Money, tekel, fares -
auf dem Scheck steht, du hast gewonnen.
...

10.
Księga obrotów i zaszłości

Teraz się wyjaśnia, czemu to robił.
Wraca do miasta naddźwiękowym statkiem
powietrznym, pociągiem i w środku nocy
wysiada na peronie pustej stacji
z czerwonej cegły. Nikogo, nikogo.
Ma tylko jeden bagaż, ale bardzo
ciężki. I teraz: kroki na chodniku.
I teraz: brama i schody mu skrzypią.

Facet, który kupił świat, kładzie wreszcie
to zawiniątko pod łóżkiem, w pokoju,
gdzie słychać oddechy śpiących i śmiechy
się śmieją w ciemności. Ten tobołek
tak ciężki - teraz jest tak jakby świecił,
i trochę ognia z niego, i popiołu
i szmer i szept i szum, i już za chwilę
nic, w mroku miga odrobina pyłu.
...

Close
Error Success